Pewnego razu, za górami, za lasami, a właściwie za rondem przy Spodku, w miejskich ostępach, za siódmym wybojem i dziesiątym przejściem dla pieszych, gdzieś między piekarnią a wypożyczalnią przyczep, mając za oknem widok remontowanego od lat miasta i majaczące w oddali szklane domy nowej siedziby Muzeum Śląskiego, siedząc przy herbatce, całkiem zwyczajnej zresztą, Laborantki postanowiły otworzyć internetowy sklep. Postanowienie było bardzo stanowcze i bardzo mocne. Był pomysł, chęci, wielkie plany, projekt, a nawet wiara, wręcz przekonanie, że sukces jest na wyciągnięcie ręki. Tak - INTERNETOWY SKLEP LABORATORIUM BEZ WODY stanowczo musiał powstać (w tej historii słowo "stanowczo" odgrywa kluczową rolę). Laborantki najpierw nieśmiało o nim napomykały, potem coraz odważniej o nim opowiadały, by w końcu roztaczać wizje, mamić obietnicami i zapewniać (jak to kobiety mają w zwyczaju), że stanowczo prace nad sklepem idą w szybkim tempie. No po prostu DZIEJE SIĘ! Z perspektywy czasu oceniają, że zachowywały się trochę jak niejedna ekipa remontowa - stanowczo były przekonane, że dużo robią i że prace ukończą ze spektakularnym wyprzedzeniem w stosunku do tego, co było zaplanowane. Niestety rzeczywistość wyglądała zgoła inaczej. Minął szarobury listopad, potem zawalony świętami różnorakimi grudzień; spokojny, w połowie wolny od szkoły styczeń też minął i smutny luty także; marzec rozpieścił pogodą i ślad po nim zaginął. Prace nad sklepem stanowczo Laborantkom nie szły. A one nie chciały się do tego przed sobą przyznać...Coś się jednak pomału w temacie sklepu internetowego działo - było żmudne, własnoręczne rozpracowywanie sklepowych funkcji, codzienne rozkładanie i składanie fotograficznego grajdołka, przeliczanie, mierzenie, opisywanie towaru i jeszcze wiele pomniejszych, ale bardzo ważnych prac, które wymusza sprzedaż w internecie. Tak czy siak, przyszedł taki dzień, kiedy Laborantki uznały, że już dość prób generalnych, testowania i dopieszczania - towar w internetowym sklepie wyłożony i czas się nim pochwalić przed światem. Póki co nic więcej nie są już w stanie z siebie wycisnąć (a chciałyby dużo więcej...).
Tak więc niniejszym, w kilku prostych, żołnierskich słowach chcą ogłosić - SKLEP LABORATORIUM BEZ WODY już OTWARTY! Laborantki zapraszają do
Jeżeli ktoś będzie miał ochotę tu zajrzeć, Laborantkom będzie bardzo miło! Proszą jednocześnie o wyrozumiałość i uwagi, jeżeli coś nie będzie działało jak należy. No to "klik" :)
Powodzenia życzę i idę pooglądać co na półkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tylko uwaga, jeszcze farba nie wyschła :D
UsuńDziękujemy za pamięć i wsparcie!!!
Buziak!
Ojej!! Pędzę więc na OGLĘDZINY!! Trzymam kciuki, Kochane!!
OdpowiedzUsuńTo trochę, jak ze świeżym kierowcą, egzamin niby zdał, ale auto może zgasnąć :)
UsuńKciuki bardzo wskazane.
Buziak!
witajcie Dziewczyny!dawno u Was nie goscilam:( ale to z powodu wizyty w Kanadzie.3mam za Was kciuki i bede czesto zagladac do sklepiku. Pozdrawiam i sciskam. Powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńLaborantki dziękują i cieszą się z każdych odwiedzin.
UsuńSerdecznie pozdrawiają!
Ale tu u Was pieknie i kwieciscie. Przypadkiem tu trafilam i przypadkiem tez tu zostane. Mnostwo tu inspiracji... pozdrawiam Was dziewczyny :) swietna robota!
OdpowiedzUsuńFajnie, że takie przypadki się trafiają ;D Zostań z Laborantkami na dłużej!
UsuńPozdrowienia!!!