wtorek, 13 grudnia 2011

Oyumanione


Tytuł odzwierciedla stopień zmęczenia laborantek - miało być OTUMANIONE, ale nijak nie chciało się poprawić. Ich zmęczone pracą ciała funkcjonują na autopilocie, a on czasem szwankuje. Pracownia działa na najwyższych obrotach (wliczając wyjazd na giełdę już o 4.30 rano, a do wieczora daleeeeeeko, jeszcze potem siatkówka na dobicie, tak o 20.30). Wyglądają jak "bida z nyndzą" - jeden lać (po śląsku kapeć) na nodze, drugi gdzieś w bombkach, włosy związane w niechlujną kitkę, mech z chrobotkiem w kawie... Nawet do placówek oświatowych wybiegają w fartuchu i z brokatem na czole. W Święta wypięknieją i będą błyszczeć dla swoich mężów... Buźki dla ukochanych za ciepliwość!!! (kurza twarz - miało być cierpliwość).


 





poniedziałek, 5 grudnia 2011

Choinka!!!


Hula wiatr, pada deszcz, Mikołaj tuż tuż, a gdzie zima i chrupiący śnieg? Gdzie mróz szczypiący w nosy i uszy? Gdyby nie kalendarz na ścianie, wszędobylskie bombki i Trójkowy Karp trudno byłoby im uwierzyć, że naprawdę już idą Święta - Święta Bożego Narodzenia.


wtorek, 29 listopada 2011

Dłuuugi adwent

Minął 1 listopada i trzeba przyznać, że trochę się rozleniwiły. Nie są przyzwyczajone do takiej solidnej, ciężkiej roboty każdego dnia:) Dopadła je monotonia życia rodzinnego. Z podnieceniem oczekiwały na organizowaną wkrótce imprezę tylko dla dorosłych, ale kto by pomyślał o adwencie. Przecież to jeszcze szmat czasu! W końcu z pewną taką nieśmiałością, ruszyły na łowy po towar na giełdę. I co się okazało? Tam święta już w pełni! W otoczeniu choinek, światełek, bombek, reniferów, świec i gwiazdeczek niektórzy składali już sobie bożonarodzeniowe życzenia. Sprzedawcy zapewniali, że towar już na wyczerpaniu i jak zwykle trzeba się pośpieszyć z zakupami. Ale z nich amatorki... W ferworze walki, zauroczone świątecznymi błyskotkami wydały grubo ponad stan. Po tej akcji w "przykuchni" znowu zrobił się bałaganik, a one szczęśliwe, szczebiocząc sobie i miło gawędząc rozpoczęły pracę nad adwentowymi wiankami.

Jest fajnie i tylko jedna myśl zakłóca im beztroską atmosferę tworzenia - adwent w tym roku długi, a w kościele zapowiedzieli, że roraty dla dzieci, o zgrozo, już o 6.30 rano!






środa, 23 listopada 2011

Zapowiedzi adwentowe

Blog usunięty

Przeżyły dziś chwile grozy. Na stronie bloga "powieszono" taką oto wdzięczną informację: "Niestety blog został usunięty." AAAAAA!!! Ale jak? Dlaczego? Kurrrka blada? Czy wszechmocny Google God może być tak okrutny wobec poddanych?
Ściśnięte żołądki, dusze na ramieniu, galop myśli w głowach i dogłębna analiza sytuacji. Nie wymyśliły nic godnego uwagi, nie uczyniły nic godnego opisania, a blog ... wrócił sobie jakby nigdy nic. Nauczka na zaś.


PS Pierwsze przykazanie blogera brzmi: Pamiętaj, abyś swój backup zrobił.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Na wieczory przy kominku i przy świecach








Wierzymy chętnie w to, czego pragniemy 
i spodziewamy się, że nasze uczucia podzielą inni.


Udany projekt

Nie wiedzą, czy już można, ale chyba im się udało. Pani K. "jest na TAK" hi hi hi :)
Tym samym jesiennym klimatom mówią  BYE BYE i już jutro powitają gwiazdy, bombki, szyszki, reniferki i takie tam świąteczne przydasie. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...