Do aranżacji Laborantki zdecydowały się użyć wyszperane w hurtowni na dolnej półce, szklane niebieskie wazony. Nawiązując do zdjęcia z baneru, w kompozycji znalazły się sztuczne gałęzie kwitnącej jabłonki (Laborantki trzymają się tej wersji), które ładnie współgrały z naturalnymi gałęziami świeżo przyciętej jabłoni. Wiosenny nastrój podkreślały zielone, rosochate gałązki sztucznej rośliny ozdobnej. Zimowe elementy w tych kompozycjach to imitujące zmrożoną toń wody naczynia (taki efekt dała włożona do środka wazonów przezroczysta folia) i sztuczne kryształki, mieniące się pomiędzy gałązkami niczym okruchy lodu.
Całość była dość delikatna i krucha, dlatego Laborantki mocno się napracowały, żeby odpowiednio przygotować i zabezpieczyć przesyłkę. Owinęły każdą gałązkę i każdy kryształek papierem, wyłożyły pudło folią i z namaszczeniem włożyły kompozycje, co najmniej jak własne dziecko do wózka. Przesyłkę opatrzyły pieczołowicie oznaczeniami "uwaga szkło", "góra-dół", a do tego wykonały rytualny "krzyżyk na drogę". I na co to się zdało?! Na nic... Kurier po wypełnieniu formularzy, na oczach Laborantek, po prostu wziął pudło pod pachę obracając je do góry nogami i lekkim truchtem udał się do samochodu, gdzie przesyłka zaliczyła jeszcze twarde lądowanie. Faceci jednak nigdy nie zrozumieją niektórych istotnych szczegółów, których na pewno nie przeoczy żadna kobieta. Pani-kurier na pewno byłaby dla laboratoryjnej przesyłki bardziej delikatna. Całe szczęście kompozycje dojechały całe i zdrowe także w męskim towarzystwie, ale następnym razem Laborantki proszą o damskiego kuriera (bynajmniej nie o damskiego boksera:)...
Kompozycja przepiękna..A ja nie umiem znaleźć Waszego internetowego sklepiku, o którym pisałyście...
OdpowiedzUsuńMiło, że się podoba! A sklepik póki co jeszcze "się robi" - wydawało się to takie proste, a okazuje się, że to nie taka bułka z masłem. Poza tym są jeszcze zamówienia indywidualne, wyjazdy na targi i zaopatrzeniowe do hurtowni, sprzątanie, gary, chore dzieciaki, wiosenne migreny i damskie fochy:) Ogólnie trzeba przyznać Laborantki grzebią się z tym. Dlatego proszą o trochę cierpliwości i tak po cichu cieszą się, że jednak ktoś na ten sklep czeka:)
UsuńPozdrowionka i "do poczytania"!
Laborantki A i B
No wlasnie..ja tez sklepiku wyczekuje...a kompozycje jak zwykle ..czarujace!
OdpowiedzUsuńCarmel potrafisz czarować:) Laborantki cieszą się, że się podoba. Kłopoty ze sklepem wynikają też z tego, że A i B nie są do końca zadowolone z efektów, które uzyskały i dążą zawzięcie do tego co miały w zamyśle. Może trzeba będzie odpuścić i ruszyć z tym co jest?
UsuńPozdrowienia wiosenne
AiB
bardzo pieknie napisany post! wciagnelam sie w niego na maxa....
OdpowiedzUsuńa tak a propos, mam wrazenie, ze damskich kurierow to jak na lekarstwo
pozdrawiam wiosennie
Laborantki nigdy nie są pewne, czy to co napiszą w postach jest zrozumiałe... Trochę to zawiłe wychodzi, z zapętlonymi potrójnie zdaniami, ale tak dużo chcą napisać, że nie mogą się oprzeć i skrobią po swojemu. Jednym słowem Mcdulko Laborantki próbują dopatrzeć się w Twojej pochwale ironii:)
UsuńCo do kurierów - Pań chyba nie zatrudniają, bo w tym zawodzie najważniejsza jest tężyzna fizyczna. Jednakowoż umiejętność czytania i głowa na karku powinna być bezwzględnie wymagana (laborantki nie chcą nikogo urazić).
Dzięki za powiew wiosny!
absolutnie zadnej ironi prosze (wrecz upraszam) sie nie dopratrywac moja drogie Laborantki! ubostwiam zawilosci jezyka polskiego i wszelkie jego manowce. stad moje uwielbienie czytania Waszych postow :* :* :*
Usuńtezyzna niekoniecznie idzie w parze z glowa na karu ;) nie obrazajac nikogo :)
slonecznego dzionka jutrzejszego
Cudne kompozycje Dziewczynki, te kryształki i wazoniki i ta zielen, przepiekne i bardzo wiosenne. Jak dobrze ze przetrwaly to "do góry nogami" ;) bo szkoda by było... Jak mi przykro, ze sklepik zamkniety ;((( Trzymam kciuki za internetowy sklepik i czekam na otwarcie z pompą;) buziaki, Żania
OdpowiedzUsuńFaktycznie kryształki to była taka kobieca wisienka na torcie :) Fajnie, że się podoba :D
UsuńCo do sklepiku, to Laborantki doszły już do etapu "nie oglądaj się za siebie i nie żałuj", swoją przyszłość widzą w bardziej różowych barwach.
Buziaki!!!