Wszyscy mówią o "Euro 2012" to i Laborantki dorzucą coś od siebie. Dorzucą dosłownie - koło ratunkowe dla polskich piłkarzy. Musi im się udać występ na tej imprezie, bo jak nie, to pozostanie im już tylko pójść na ryby...
hahaha :)) żeby mieli determinację Irlandczyków, którzy w doliczonych 5 minutach rozegrali dwie akcje w polu karnym Chorwatów, to może by im to koło na ryby nie było potrzebne :))) Ale coś mi się widzi, że się przyda :)))
Zdaje się, że Laborantki mają do czynienia z zagorzałą kibicką:) Maryś, Twoja znajomość szczegółów rozgrywek jest imponująca!!! Co do meczu Polaków - jak wiadomo cuda nad Wisłą się zdarzają, więc może wędki jednak nie będą potrzebne. To byłby tylko dodatkowy wydatek. Ile tych wędek byłoby potrzebnych - 23? Maryś, Ty będziesz wiedzieć.
24 jak doliczymy selekcjonerów :)))) Chłopaków jest po 11, ale dziś mi się przyśniło, że ogramy Rosjan :))) Modlę się tylko, żeby mój syn nie kontynuował sztubackiego pomysłu fotografowania marszu 'kibiców' - bo wśród młodych bojkotujących takie manifestacje się pojawiają nieładne hasła... Ehhh macierzyństwo :))) Małe dzieci mały kłopot... Resztę znacie!
Taki sen to marzenie:) A o syna niech się Maryś nie boi. Może fantazja ułańska wyjdzie mu na zdrowie? Co do trudów macierzyństwa - w zeszły piątek, w trakcie meczu Polaków z Grecją, Laborantka B musiała rozegrać mecz ze swoimi synami. Tak byli zainspirowani grą polskiej drużyny, że postanowili już, natychmiast, na hura pokopać piłkę. Oczywiście Laborantce B przypadło w udziale głównie stanie na bramce. Broniła jak lwica:)
hahaha :)) żeby mieli determinację Irlandczyków, którzy w doliczonych 5 minutach rozegrali dwie akcje w polu karnym Chorwatów, to może by im to koło na ryby nie było potrzebne :))) Ale coś mi się widzi, że się przyda :)))
OdpowiedzUsuńZdaje się, że Laborantki mają do czynienia z zagorzałą kibicką:) Maryś, Twoja znajomość szczegółów rozgrywek jest imponująca!!! Co do meczu Polaków - jak wiadomo cuda nad Wisłą się zdarzają, więc może wędki jednak nie będą potrzebne. To byłby tylko dodatkowy wydatek. Ile tych wędek byłoby potrzebnych - 23? Maryś, Ty będziesz wiedzieć.
Usuń24 jak doliczymy selekcjonerów :)))) Chłopaków jest po 11, ale dziś mi się przyśniło, że ogramy Rosjan :)))
UsuńModlę się tylko, żeby mój syn nie kontynuował sztubackiego pomysłu fotografowania marszu 'kibiców' - bo wśród młodych bojkotujących takie manifestacje się pojawiają nieładne hasła...
Ehhh macierzyństwo :)))
Małe dzieci mały kłopot... Resztę znacie!
Taki sen to marzenie:) A o syna niech się Maryś nie boi. Może fantazja ułańska wyjdzie mu na zdrowie?
UsuńCo do trudów macierzyństwa - w zeszły piątek, w trakcie meczu Polaków z Grecją, Laborantka B musiała rozegrać mecz ze swoimi synami. Tak byli zainspirowani grą polskiej drużyny, że postanowili już, natychmiast, na hura pokopać piłkę. Oczywiście Laborantce B przypadło w udziale głównie stanie na bramce. Broniła jak lwica:)
hahaha :)))
UsuńMoże i tak, a że krew w żyłach tatarska płynie i korzenie nasze wschodnie - to i nieuniknione takie ekscesy :)))
(nie poszedł - uff)
No to Laborantki też UFF, bo się działo!
Usuń