Będąc na giełdzie Laborantki dokonują czasami zakupów na
chybił-trafił. Tak samo było w przypadku papierowych torebek. Podobały
się i zostały przygarnięte do "Przykuchni". Tu wyleżały się, trochę
pogniotły i wreszcie wyczekały swojego wielkiego dnia. Ta dam! - oto
papierowa torebka w roli wazonu. Może to jej życiowe powołanie?
Laborantki prowadzą jeszcze prace nad jej usztywnieniem i przedłużeniem
czasu przydatności do użycia . To się da zrobić...
PS. Eksperyment możliwy do przeprowadzenia tylko ze sztucznymi kwiatkami:)
i to bez wody.. Yyyyy - w szoku!
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Może to mało ekologiczne, ale za to praktyczne:) Laborantki pozdrawiają mocno!
Usuń