Ostatni post dotyczył czerwcowego kiermaszu. Od tego czasu na blogu zapanowała cisza i spokój. Fakt - Laborantki po tym trzydniowym maratonie były skonane. Rozpakowanie dobytku, uporządkowanie pracowni i inwentaryzacja zajęły trochę czasu. A potem nastąpiło największe wyzwanie tego roku - wakacje z dziećmi:) Wyzwanie jak najbardziej pozytywne, niemniej wymagające stalowych nerwów i pełnej dyspozycyjności. Pracownia Laboratorium została "zapieczętowana" i szczelnie pozamykana, a Laborantki ruszyły w świat. Przez dwa miesiące można je było zobaczyć codziennie niezmiennie w towarzystwie dzieci. W tych okolicznościach trudno było pisać bloga...
"Ale wakacje już dawno minęły!" - powiecie. Tak, tak. Dzieciarnię trzeba było wyprawić do szkoły, pozałatwiać zajęcia dodatkowe, rozpracować grafik na najbliższy rok szkolny. O sobie Laborantki jak zwykle pomyślały w ostatniej kolejności. Co prawda pracownia została oficjalnie otwarta, prace ruszyły, ale na spokojne "nacieszenie się" blogowaniem Laborantki musiały dłuuuuuugo poczekać.
Tak więc nastała ta wielkopomna chwila:) Laborantki wracają do blogowania! Przynajmniej na chwilkę...Czują, że są od tego uzależnione:)
Dla laboratoryjnych "Podczytywaczy" mała pocztówka z letnią kompozycją Pracowni. Wspomnienie tych długich wakacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz coś do nas, chętnie przeczytamy i odpiszemy