No i w końcu jest ten upragniony dzień! Teleportacja już jest niepotrzebna, teraz raczej przydałaby się wizyta u kosmetyczki, żeby zrobić porządek z zapuszczonymi paznokciami (jak to jednak człowiek zawsze narzeka i ciągle coś by chciał). Trzeba będzie sobie radzić inaczej - musi wystarczyć gruba warstwa kryjącego lakieru.
Pracownia zamknięta na trzy spusty, Laborantki oficjalnie zaczynają świętowanie (w lepszych lub gorszych nastrojach...). Pozdrawiają mocno i życzą, aby ten czas był przez nas wszystkich dobrze wykorzystany - na bycie razem z bliskimi, pogodzenie się, pouśmiechanie się, poprzytulanie się, poleniuchowanie, delektowanie długooczekiwanymi świątecznymi smakołykami, powspominanie tego co nas w tym roku dobrego spotkało... Niech nam będzie po prostu dobrze i błogo!
Laborantki:)
poniedziałek, 24 grudnia 2012
czwartek, 13 grudnia 2012
Teleportacja
Laborantka B kombinuje jak by tu się teleportować w czasie. Ona chciałyby już święta!!! Daje nura w przyszłość i wyobraża sobie siebie siedzącą na kanapie w samym środku orgii rozpakowywania prezentów. Albo lepiej - wielkie żarcie przy wigilijnym stole, smakowanie uszek z grzybami i barszczyku Mamy, zupy grzybowej Teściowej, karpia w śmietanie, ciasteczek z orzechami, piernika, kutii i ...lepiej już nie wymieniać, bo ślinka cieknie. Do tego kolędowanie, że gardło boli. Nie pogardzi też leniuchowaniem w łóżku i całodziennym "nicnierobieniem" (wyjazd na narty wchodzi w grę:)... Zaraz, co to za dźwięk?
Zgrzyt otwieranych drzwi do sklepiku Laboratorium sprowadza Laborantkę B w podstawowy wymiar, czyli do dnia 13.12.2012. Halo ziemia! Klient przyszedł! Do świąt jeszcze tydzień z okładem i trzeba się będzie mocno sprężyć. No, ale marzenia trzymają przy życiu, nieprawdaż? I tym razem się uda, będzie dobrze (B dodaje sobie otuchy i zagrzewa do walki).
Laborantki włączyły małą świąteczną linię produkcyjną, no i stoją "przy taśmie":) Na zdjęciu poniżej jedna z prac, z serii tych bardziej nietypowych - figlarna choinka. Pozdrawiają mocno!
Zgrzyt otwieranych drzwi do sklepiku Laboratorium sprowadza Laborantkę B w podstawowy wymiar, czyli do dnia 13.12.2012. Halo ziemia! Klient przyszedł! Do świąt jeszcze tydzień z okładem i trzeba się będzie mocno sprężyć. No, ale marzenia trzymają przy życiu, nieprawdaż? I tym razem się uda, będzie dobrze (B dodaje sobie otuchy i zagrzewa do walki).
Laborantki włączyły małą świąteczną linię produkcyjną, no i stoją "przy taśmie":) Na zdjęciu poniżej jedna z prac, z serii tych bardziej nietypowych - figlarna choinka. Pozdrawiają mocno!
środa, 5 grudnia 2012
Już jest adwent!
Jak to adwent? To już będą Święta i jutro Święty Mikołaj odwiedzi "grzeczne dzieci"? Niemożliwe!!! Przecież dopiero co były wakacje! Tak?
Czas biegnie nieubłaganie i staje się dobrem luksusowym. Deficyt godzin do wykorzystania w domu zmusza do ciągłego biegania i poganiania. Co za czasy! Dni uciekają zbyt szybko. Laborantki martwią się. Oby udało im się dobrze, a nie tylko pięknie przygotować do Świąt Bożego Narodzenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)