środa, 26 września 2012
Miejski akcent florystyczny
Laborantki to miejskie dziewuchy. Żyją w biegu (z konieczności), wśród ulicznego zgiełku, betonu i szkła, z marketami, tramwajami i korkami. Chcąc nie chcąc, zamiast lasu mają park, a zamiast jeziora stawy. Może kiedyś, jak będą duże, uciekną na wieś, ale tymczasem chłoną to, co daje im miasto, bo w ich mieście jest po prostu fajnie. Ostatnio na przykład posadzili na rondzie kolorowe kwiatki i to niby nic takiego, bo kwiatki sadzą prawie na wszystkich miejskich i niemiejskich rondach, a jednak... Tu kwiatki są ogromne i w nocy świecą :) Autorem zamieszania jest Peter Grotz. Wpadnijcie więc do miasta Laborantek, najlepiej po zachodzie słońca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No rewelacja u nas na rondzie posadzili PALMĘ, wygląda szkaradnie i nocą i dniem :))))))))))
OdpowiedzUsuńDo Was to chyba tyko wieczorami :))))
Laborantki były świadkami nasadzania kwiatków i przez chwilę zdrętwiały na myśl, że to będą palmy :)
UsuńOj tak, do niedzieli tylko w ciemną noc, ale są dni, że z fontanny leci kolorowa woda, np. różowa, albo żółta, więc wtedy lepiej za dnia ;D
Teraz już ma nowe liście, więc wygląda w miarę poprawnie:)))
UsuńAle superrr !!! I od razu żyje się weselej, bo jest kolorowo :)
OdpowiedzUsuńDzieciom na ten widok (z auta), aż oczy błysnęły. Trzeba się z nimi wybrać póki pogoda nastraja.
UsuńWyglądają prześmiesznie. Bardzo lubię takie zwariowane instalacje, wprowadzają odrobinę luzu w ten betonowo-szklany miejski pejzaż.
OdpowiedzUsuńZ podobnych cudów - pamiętam różowe jelenie na Powiślu;)
Musiały nieźle wyglądać :)
UsuńDokładnie tak: http://www.artmuseum.pl/plikigraficzne/2011_trybuna/jelonek700.jpg ;)))
UsuńFajowe :D
Usuń