wtorek, 18 września 2012
DIY - tort urodzinowy
No więc jak sami widzicie był tort urodzinowy na laboratoryjny roczek i tylko nie zdążyły, a bardzo chciały, pokazać sam proces "pieczenia". Może kiedyś, komuś, na coś się To To przyda. "Pieczenie" było wykonane w ekspresowym tempie (jak zawsze), w okolicznościach bardzo prowizorycznych. Całe szczęście, że tort jest cały ze sztucznych piękności, więc sanepid do warunków przygotowania nie może mieć zastrzeżeń:) Muzika grała na cały regulator, hej hopsa! Tylko czy Łąki Łan nie będą mieli za złe, że chcąc nie chcąc, wzięli udział w zabawie ze sztucznymi kwiatkami? (suplement- Laborantki gwarantują, że wizualnie prezentują się lepiej niż oni:). Jakoś tak zespół ze swoją nazwą wpisał się w nurt florystyczny. To tak dla wzmocnienia efektu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
aaach smaczny torcik!
OdpowiedzUsuń:) sto lat!
OdpowiedzUsuńDzięki Miłe!
OdpowiedzUsuńa ja gapa znów cos przeoczyłam... wykończą mnie te kartony ;)))
OdpowiedzUsuń100 lat - hmmm zawsze mnie zastanawiało, czy ja chcę stu - to ja mniej kontrowersyjnie... życze wam marzeń spełniajacych się OT TAK, spod palca, od pomyslenia ;)))))))
O(T) TAK!!! Niech się stanie!!! I żeby te palce nie cierpiały z powodu tego nieznośnego, niesfornego kleju na gorąco! A 100 lat brzmi jak wieczność. Dla Laborantek ważny jest każdy kolejny dzień i aby do następnego miesiąca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiają mocno
LAB
Instruktarz super, wydaje się proste jak barszcz;)W zabójczo ekspresowym tempie pokazałyście i dobrze po co się rozwlekać. A te róże wyglądają jak żywe...są żywe? Nie chyba by laborantki nie posłały na pewną śmierć pięknych róż, choć tutaj Laboratorium bez wody to kto wie...;) ściskam, Żania
OdpowiedzUsuńJedyne co było w tej kompozycji kiedyś żywe to mech. I rzeczywiście mają małe wyrzuty sumienia, że go używają, bo jednak należał do przyrody, którą trzeba szanować i chronić. Na swoje usprawiedliwienie mają fakt, że mech kupują na giełdzie i podobno jest z pewnego, legalnego źródła. Z drugiej strony produkcja sztucznych kwiatków na pewno nie przynosi pożytku przyrodzie, więc w sumie nie wiadomo co od strony ekologicznej jest lepsze...
UsuńW mchu, który używały do "torciku" znalazły małą, żywą biedronkę (widać ją na filmie), której zwróciły wolność. Co prawda to wolność w mieście, ale lepsze to niż nic:)
Pozdrowionka
LAB
Świetny kursik, miejsce wielce inspirujące ,dlatego też chciałabym w pewnym hołdzie podarować Wam wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Laborantki bardzo dziękują!!! Czy zasłużyły? Jest tyle inspirujących blogów, a one czują, że są maluczkie i jeszcze dużo się muszą nauczyć!
UsuńMocne uściski
LAB