Styczniowa codzienność nie rozpieszcza - zimno, pada, wieje, słońca nie widać, do wiosny daleko. Kontakty z tzw. świeżym powietrzem mocno ograniczone - ogólnonarodowe dogrzewanie domostw daje się odczuć. Sąsiad kicha, mąż już prawie nie kaszle, a dziecko lada dzień zwalczy anginę. Ty się jakoś trzymasz... jeszcze... Ze skrzynki na listy, w kałużę stopionego śniegu, prócz rachunków i reklam, wypada pocztówka z Wysp Kanaryjskich. Szpila zazdrości ukłuje w serce, a niemoc ogarnie duszę i ciało. Najlepiej byłoby zaszyć się z książką w najcieplejszym rogu kanapy i przeczekać. To wszystko kiedyś minie i znów wyjdzie słońce. Tymczasem jedyną pociechą musi być filiżanka gorącego vel pokrzepiającego napoju.
Dzisiejsza kompozycja Laboratorium Bez Wody jest hołdem złożonym wszystkim filiżankom. Niech moc będzie z wami.
DUŻO ZDROWIA!
No tak energetycznie tęskniącego za wiosną napoju to ja dawno nie piłam w klimtowej filiżance... POEZJA :))))))
OdpowiedzUsuńJeśli czujesz Maryś energię płynącą z filiżanki, to znak, że Laborantki odniosły sukces. Na zdrowie.
UsuńŚwietnie wyglądają te filiżanki. I Klimt uwielbiam :) Nie ma co przywołujecie wiosnę , jeszcze te szkiełka w motyle i ptaki - super :))
OdpowiedzUsuńDziękują Rumianku.
Usuńwitajcie dziewczyny!!! piekne rzeczy stworzyłyście!!! a szkiełka cudne!! gdzie można takie zakupić? pozdrawiam, buziaki
OdpowiedzUsuńDziękują pięknie za komplementa :) a szkiełka takie można kupić w Laboratorium Bez Wody w Katowicach przy ul.Ordona 7 :)
Usuńbajkowo :-)
OdpowiedzUsuńNiech tak będzie:)
OdpowiedzUsuńlubię bardzo wykorzystywać typowe skorupy,do nietypowych zadań -pięknie
OdpowiedzUsuń