czwartek, 12 kwietnia 2012

Jeszcze o jarmarku i papier wizytówkowy pilnie poszukiwany

Laborantki ciągle jeszcze masują plecy i rozciągają udręczone mięśnie po przedświątecznej harówce w galerii handlowej. Uczestnictwo w Jarmarku Wielkanocnym dało w kość - jeszcze nigdy nie spędziły tyle czasu w sklepie!!! Podziwiają Galerianki i innych sympatyków spędzania wolnego czasu w tych świątyniach konsumpcji. Trzeba mieć uszy ze stali (Laborantki zapoznały się z najnowszymi hitami muzyki pop i disco), nogi z żelaza (wystały swoje) i oczy dookoła głowy (najlepiej nawilżone odpowiednimi kroplami, bo sztuczne światło zamienia je w czerwone oczy królika-albinosa). Z drugiej jednak strony był to czas zawierania nowych znajomości i poznawania przemiłych osób, które dzieliły z Laborantkami los "galernika"

Pani Sylwia, Magda i Kasia z Malwy
Pani Karina i druga Kasia ze Spirali
Pani Danusia i Pani Sława z własnym rękodziełem
Wiola Univiolet
Pani Joanna i Dorota z blogu Appolinar
oraz rzutem na taśmę ;) (kto był, ten wie o co chodzi) Łucja z Hej-ho

Serdeczne pozdrowienia dla tych wszystkich twórczych kobiet. Mała fotorelacja z Jarmarku na blogu Univiolet.

 ***

Po świątecznym odpoczynku Laborantki wracają do "przykuchni". Teraz trzeba już myśleć o konkretnym zarobku i nie można pozwolić sobie na obijanie się przy herbatce. Wskakują w role bizneswoman, zakasują rękawy i napotykają na pierwszy problem. Szukają ładnego papieru na wizytówki, wydawałoby się banalna sprawa. Przed jarmarkiem zrobiły trochę wizytówek same (zdjęcie poniżej), ale rozeszły się szybko i teraz zabrakło ładnego papieru. W hurtowni kupionych wcześniej arkuszy już nie ma - Laborantki wykupiły chyba jakiś stary zapas. Wydaje się, że ludzie nie szukają takich dziwactw, więc więcej się tego nie produkuje. Laborantki proszą więc o pomoc. Może znajdzie się ktoś, kto podeśle im namiary na hurtownię/sklep z ładnymi papierami do wykorzystania na wizytówki. Coś w kropeczki, kratkę, fale lub inny ciekawy wzór byłby bardzo pożądany. Z góry dziękują!

5 komentarzy:

  1. Gdzie są ładne papiery nie mam pojęcia.
    Ale dziękuje za zamieszczenie informacji o Mnie i córce.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papiery wizytówkowe są chyba najmniejszym zmartwieniem Laborantek:) Zbierają się do cięższych robót, ale z jakimś takim ociąganiem... Bardzo intensywnie myślą o udziale w warsztatach "Poverpol". Będą się kontaktować:) Polecają też innym tę spektakularną metodę utwardzania materiałów. Na Jarmarku widziały cuda u Pani Joanny!
      Pozdrawiają

      Usuń
    2. Laboratorium bez wody - intryguje ...wciąga ...zachwyca...

      Pani Basiu , Pani Aniu pozdrawiam i życzę nieustającej weny twórczej oraz do miłego...

      Sława od Aniołów

      Usuń
  2. Basiu,Aniu!
    pozdrawiam ciepło, wielką radością było Was poznac;)
    będe kibicowac waszym poczynaniom i twórczym wyzwaniom.
    Jesteście młode,piękne ,zdolne i szalenie miłe,a to juz sukces!!!!
    Tulę do serca;)
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Sławo, Pani Danusiu! Laborantki bardzo dziękują za przemiłe słowa. Chyba niezasłużyły... Niektórzy znają je od innej, ciemnejszej strony:) Ale chyba każdy taką ma, prawda? Ściskanie kciuków też się przyda i dodatkowo mobilizuje do pracy. Laborantki mocno chcą, tylko żeby wena była i udział Bożega palca w tym wszystkim.

    Pozdrawiają mocno

    LABorantki:)

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś do nas, chętnie przeczytamy i odpiszemy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...