Pewnego dnia, przy okazji porządków w piwnicy, jedna z Laborantek dokonała rozczulającego odkrycia. Znalazła parkę przytulonych do siebie pluszowych zwierzaczków, zabawek męża z dzieciństwa. Można powiedzieć, że przeżyli, bo trzymali się razem. Tacy dwaj przyjaciele, albo dwie przyjaciółki, kto wie? Ciężkie musiało być to życie w piwnicy...
Laborantki postanowiły, że od czasu do czasu odratowane przytulanki będą bohaterami ich blogowych wpisów. Tym razem przyjaciele załapali się na patykowo-wiosenną akcję. Hasło "Czekamy na wiosnę" jak najbardziej aktualne - Laborantki czekają z utęsknieniem na wiosenne ciepełko. A może chodzi o współczesną "Wiosnę Ludów"?
Kompozycja jest zgłoszona do udziału w wyzwaniu rzuconym przez Art Piaskownicę, edycja Uli - "Kraftuj z natury".
Jakie cudne!! Słodziaki!
OdpowiedzUsuńBuziaki
To takie Laboratoryjne Petszopki :0) Dodają Laborantkom otuchy, czasem rozweselą, można nawet do nich mówić... Laborantki starają się nimi nie bawić:) W końcu trzeba pracować! Trzeba dodać, że te zwierzaki to nie żadne szczyle - mają lekko licząc 30 lat...
UsuńRewelacyjnie zabawiłyście się PATYKAMI ;)
OdpowiedzUsuńUaaaaaaaah
swietne:-)))
OdpowiedzUsuńLaborantki, lekko zarumienione, dziękują za miłe słowa skierowane pod adresem oczekujących na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńmnie te petszopki rozwaliły, i w wyzwaniu i nazewnictwie, super!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na petszopki :)
OdpowiedzUsuńWOW! Czyżby Petszopki miały już fanclub??? ;) W takim razie z pewnością pojawią się jeszcze w jakiejś laboratoryjnej kompozycji.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń