Poniżej zdjęcie sprawcy. Pozwólcie, że ofiara pozostanie poza kadrem.
czwartek, 24 października 2013
Wszystkich Świętych i duży nos
Duży nos to znak rozpoznawczy Laborantki B. Tak się jej coś wydawało, a od dzisiaj ma już w zasadzie co do tego stuprocentową pewność. Dlaczego właśnie od dzisiaj? Ano dlatego, że nos został "udekorowany" przepięknym guzem, który teraz jest w kolorze czerwonym, a w najbliższych dniach zrobi się pewnie fioletowo-zielony. Guz to wynik zderzenia nosa ze spadającym wiankiem, jednym z wielu na Wszystkich Świętych, które wyeksponowane są na specjalnym panelu w sklepie Laboratorium. Cios był niespodziewany i mocny - wianek po prostu ni z tego, ni z owego postanowił zaatakować i trzeba przyznać, że okazał się niezłym "bokserem". W sumie sprawa jest do przeżycia - Laborantka będzie straszyć klientów nochalem przez najbliższy tydzień (ale przecież ludzie są wyrozumiali i po prostu będą nochal jakoś omijać wzrokiem). Gorzej, że na sobotę szykują się dwie imprezy rodzinno-przyjacielskie i tam wypadałoby już jako tako wyglądać. Zaprzyjaźniony Pan ze sklepu rybnego "Karaś" doradza, żeby skupić wzrok biesiadników na innych częściach ciała. Nie ma rady - Laborantka będzie musiała odsłonić to i owo, natomiast guz popaćkać mocno kryjącym fluidem. Na razie pozostają dwa dni na kurację. Trzymajcie kciuki, żeby nos zrobił się "normalnie duży".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może zabrzmi "niewygodnie" dla ofiary,której życzę odzyskania nosa:) ale sprawca..cóż - czarujący... Dziewczyny-kolory tak ciche i spokojne,jak ciche i spokojne jest-całym sercem mam nadzieję-tamto życie wszystkich najbliższych,którzy odeszli.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOfiara też bywa czarująca, chociaż na co dzień jest raczej zołzą:).
UsuńNaprawdę pięknie Carmel napisałaś o tym ostatecznym dla ludzi stanie...Możemy też życzyć sobie, aby przeżywanie Święta Zmarłych odbywało się w spokoju i skupieniu.
Pozdrawiają mocno Laborantki
Musze przyznać, że sprawca... piękny jest :)
OdpowiedzUsuńNos też już dochodzi do siebie, ale niestety piękny to on nie jest:) W każdym razie na pewno jest silny - całe szczęście obyło się bez złamania. Chociaż może byłby to wspaniały pretekst do operacji plastycznej nochala? Ech, chyba szkoda takiej szansy... Jakoś tak bez konkretnej, zdrowotnej przyczyny Laborantka B nie podda się zabiegowi medycyny estetycznej.
UsuńPozdrowienia Laborantki
taki ładny a jaki szkodliwy! Do wesela się zagoi :)
OdpowiedzUsuńWitek / medycyna estetyczna Wrocław