czwartek, 26 stycznia 2012
Rogata dusza
Nawiązując do stylistyki innych blogów mogłyby napisać tak:
Ukryte w domowym atelier, popijając pyszną rozgrzewającą herbatkę z cynamonem i śliwką, otulone szalami tworzyły... Włożony wysiłek zaowocował zimowymi kompozycjami. Jedną z nich jest prezentowana powyżej kula ze skrzącym, słodziutkim jelonkiem.
Czy to brzmi szczerze i przekonująco? Rzeczywistość jest bardziej prozaiczna, a codzienność trzyma nas blisko ziemi dużo mocniej niż byśmy sobie tego życzyli.
Laborantki, będąc wierne sobie, trochę na przekór blogowym standardom, piszą tak:
Siedziały w "przykuchni" i ospale przekładały rzeczy z miejsca na miejsce. Bez żadnego namaszczenia, po prostu piły herbatę nazwaną swojsko "kompotem". Z pewnym ociąganiem, szukając pomysłów w głowie, bez artystycznych uniesień i wzlotów, z dostępnych komponentów, zrobiły zimową kompozycję. Ten wytwór, powiedzmy sobie szczerze, rzemieślniczej pracy nie był elementem żadnej stylizacji czy artystycznej sesji zdjęciowej. To po prostu prezent dla osoby, której chciały sprawić przyjemność.
Laborantki pokazały rogi. Blogerki, nie bierzcie sobie tych uszczypliwości do serca... Takie jesteśmy dziś. Może wkrótce będzie bardziej milusio.
No co też się z nimi dzieje!!! Przynajmniej jedna z nich jest chyba po prostu zgorzkniałą babą:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie mając wielkiego doświadczenia w necie, a tym bardziej blogach: muszę przyznać, że te bardziej artystyczne blogi są takie trochę czasem "ponad ziemią" ;-)).. Jednak są też inne blogi..: o dzieciach, chorobach i rozstaniach..a także portale dla inżynierów (taki jest i będzie mój synek)..;-), lub co gorsza inwestorów giełdowych..;-) Każdy ma prawo do bycia czasem bardziej "rogatym" ... i Wy oczywiście też!!!! Bo rogi to integralna część duszy ;-)pozdrawiam, Asia GP p.s.na blogach nieartystycznych nie ma ładnych zdjęć ;-((
OdpowiedzUsuńDziś już jest lepiej na duszy...Zrobiły coś konkretnego, a poza tym świeci słońce!
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem trafiłam do Waszego miejsca i zasiedzę się trochę :) Bardzo przyjemnie tutaj :)
OdpowiedzUsuńLaborantki uwielbiają gości. Kawka, czy herbatka? A może nasz "kompot" ;)?
OdpowiedzUsuńPS LAB gratujuje florystycznie kojącego nicka.
Laborantki mają prawo czasem pokazać rogi (nogi?). Chodzą słuchy, że prywatnie też im się to zdarza... Oczywiście ponoć bywają też milusie, zwłaszcza, jak im te 'rzemieślnicze wytwory' wychodzą. Coż więc, tak trzymać Drogie LABorantki! 100% wsparcie zostało ponowione (bez żadnych nacisków rzecz jasna :-)... Bylebyście rogów nie przyprawiały!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie "kompot" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)