Nie dało się uniknąć. Rodzina, przyjaciele, znajomi... Temat mało romantyczny, ale trzeba sprostać wyzwaniu. Dzieciaki obowiązkowo na ósmą i heja na giełdę. Tam zimno, pada i na dodatek ciemno.
Coś trzeba brać i to szybko, bo w przedświątecznym okresie dobry towar znika w oka mgnieniu i już go nie będzie. Pozostaną kwiatki w takich barwach, że ma się wrażenie iż będą świecić w ciemnościach. Naprawdę!!!
Siaty przytargane, zmarznięte dłonie ogrzane, pistolety podłączone.
Oto co wydziergały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz coś do nas, chętnie przeczytamy i odpiszemy